Mol książkowy
Jest taki gość co książek nie ma dość
Może je zjadać, poznawać, smakować
Wzdłuż i wszerz ciągle przemierzać
W każdej, którą znajdzie przypadkiem
Tak głęboko się skryje, zatraci i schowa
Na wędrówkę po stronach zawsze gotowy
Nigdy się nie męczy, choć oczka już bolą
Nigdy nie narzeka, gdy czas mu zabiorą
I tak wiecznie strona po stronie
Swymi paluszkami książki różne pieści
Czego tam szuka?
Informacji, rozrywki, czasem nowych wieści
Spokoju, radości, przygody, słów mądrych i myśli przeróżnych
Chwil prawdy, fantazji i cudownych baśni
Tego co piękne i każdego wzruszy
Czasem rozśmieszy
Po prostu pokarmu dla duszy
Co to za gość?- Spytacie
Wy go nie znacie?
A może jednak?
Ja dobrze go znam
Tym molem
Ja!!!
6IVB
Witaj
OdpowiedzUsuńWiersz bardzo mi się podoba. Szkoda, że nie podałeś źródła. Znalazłam go tu: http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/mol-ksiazkowy-336959
Pozdrawiam
Mól