Witajcie:)
Dziś Wasi koledzy przedstawią Wam informacje o programie promującym czytanie Ja czytam. Wrześniową przygodę rozpoczniemy od spotkania z Bratkiem...
Małgorzata Rożyńska
O T Y M , J A K B R AT E K I J E G O
K O L E D Z Y N O W Y R O K B EZ P I E C Z N I E
PRZYWITALI, BO 3 KROKI WYKONALI
***
Ostatniego dnia grudnia przydarzyła mi się taka oto niesamowita historia.
Patrząc na ostatnią kartkę w kalendarzu, który wisiał w pokoju Jasia,
pomyślałem ze wzruszeniem: „Och zbliża się koniec roku…”. Natychmiast
pobiegłem do Jasia siedzącego nad puzzlami, by zastanowić się, w jaki ciekawy
sposób możemy przywitać Nowy Rok.
– Może ulepimy bałwana? I włożymy mu na głowę zamiast garnka tę perukę
ze srebrnymi włosami, w której Amelka występowała przebrana za anioła?
– zapytał podekscytowany Jaś, wyjmując perukę.
– Świetnie! – odpowiedziałem równie podekscytowany. W tej samej
chwili usłyszeliśmy głośne trąbienie na trąbkach (wuwuzelach). W drzwiach
ujrzeliśmy szkolnych przyjaciół: Olka, Grześka i Adasia. Wszyscy byli śmiesznie
poprzebierani – w perukach, okularach i maskach.
– Stary rok żegnamy z hałasem, aby nowy nie zapomniał przyjść czasem!
– zawołał z radością Olek i dodał – Nie brakuje nam dziś dobrego humoru,
dlatego zrobimy trochę rumoru!
– Świetnie, że przyszliście – powiedział Jaś – bo właśnie zastanawialiśmy
się z Bratkiem, w jaki sposób przywitamy Nowy Rok.
– No wiadomo! – krzyknął Grześ i dodał po cichu – Macie petardy, fajewerki?
– Nie … – odparł zakłopotany Jaś.
– Chcecie witać Nowy Rok bez hałasu? – zapytał Adaś z pogardą w głosie.
– Musi być głośno! Trzeba koniecznie nastraszyć dziewczyny i przestraszyć
wszystkie wrony z okolicy. Olka, kiedy słyszy petardy, to piszczy i włazi
pod łóżko. – komentował wesoło Olek.
– A Celina zamyka oczy i robi ze strachu świński ryjek – dodał Adaś, zabawnie
naśladując minę Celiny.
– O tym nie pomyślałem… powiedział niepewnie Jaś.
– O śwince mowa, a ja tu widzę, że masz świnkę skarbonkę! – powiedział
z zainteresowaniem Grześ, po czym chwycił ją i potrząsnął, nie pytając
o zgodę. Zbierane przez cały rok monety zadźwięczały…
– Nie ruszaj, to moje oszczędności, zbieram na deskorolkę! – odezwał się
Jaś.
– Do lata jeszcze coś uzbierasz. A dziś za co kupisz petardy? – dopytywał
Grześ.
– Nie wiem… – ze spuszczoną głową odparł Jaś.
Wtedy niespodziewanie odezwał się stary zegar:
– Bom! Bom! Bom! – wybił godzinę trzecią. Wszyscy spojrzeli z ciekawością na zegar.
– Ale heca, zostało tylko dziewięć godzin do północy! – powiedział Adaś.
– Musisz się spieszyć, Jasiu, bo wkrótce zamkną sklepy!
Ja natomiast, słysząc te trzy cudowne dźwięki zegara, przymknąłem na
chwilę oczy i przypomniałem sobie, przed czym przestrzegała kiedyś dzieci
nasza pani pedagog.
– „Jeśli twoi koledzy lub koleżanki namawiają cię do czegoś, co budzi twoje
wątpliwości, wykonaj w wyobraźni krótki spacer składający się z trzech kroków:
1. krok – Odpowiedz sobie w myślach na pytanie: Czy to, co proponują
koledzy, jest dobre dla ciebie i dla innych.
2. krok – Jeśli odpowiedź brzmi NIE, powiedz do siebie: „To nie jest dobry
pomysł.”
3. krok – Powiedz głośno i stanowczo do kolegów: „Ten pomysł nie jest dobry.
Proponuję inną zabawę.”
Wtedy otworzyłem oczy. Jaś, Adaś, Olek i Grześ patrzyli na mnie z zaskoczeniem,
bo właśnie nie zdając sobie z tego sprawy, głośno i stanowczo
powiedziałem do nich:
– Ten pomysł nie jest dobry – i zaraz dodałem – Dzieciom nie wolno
kupować fajerwerków, a co więcej – bawić się nimi. Przypomnijcie sobie,
co mówiła nasza pani pedagog i co mówiono na ten temat w telewizji. To
niebezpieczne przedmioty, które mogą spowodować kalectwo! Wymyślmy
inną zabawę na powitanie Nowego Roku.
Jak mogli zareagować chłopcy i jaką inną zabawę wymyślili na powitanie
Tekst pochodzi z biblioteki Ja czytam.
Teraz czytam tekst i wypełniam kupon nr2
OdpowiedzUsuń;p
Madzia vb
Madziu, cieszę się, że zajrzałaś:)) Zapraszam częściej:))
OdpowiedzUsuńMól
hej tu ola b i madzia b z 5 b robimy kupony
OdpowiedzUsuńWitajcie,
OdpowiedzUsuńciszę się z Waszej wizyty:))
Mól