Tak się cieszyłam, że poczytam...
Rzeczywistość jest nieubłagana, udało się mi przeczytać wstęp. Zaledwie 20 stron. Jaś przeczytał całe "Nieznane przygody Mikołajka"... Hańba!!!
Wstęp napisał Mariusz Szczygieł.Opisywał z jaką radością przystąpił do pracy nad reportażami. Krótko opisał jak w Polsce rozwijała się sztuka pisania tej formy. Wiele miejsca poświęcił przedstawieniu kryteriów wyboru tekstów. Zwykle była to trudna decyzja, nie zawsze przyjmowana przychylnie przez autorów poszczególnych rozdziałów.
Pozdrawiam
Mól
Dziś znowu powróciłam do Belli i Sebastiana. Udało mi się też skończyć kartę pracy do mikołajka.(już ją pani wysłałam). Już idę po książkę, bo zbyt dużo dzisiaj nie przeczytałam.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Widziałam na poczcie, ale jeszcze nie otwierałam. Gosiu, proszę zwracaj uwagę ... Sama wiesz. Literówki są złośliwe, ale warto próbować mieć nad nimi przewagę.
OdpowiedzUsuńMól
Niech pani się nie przejmuje ja też to przeczytałam w jeden dzień :)
OdpowiedzUsuń1 IV a
Dziękuję za słowa otuchy. Jaś niedługo skończy 9 lat.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Mól